I już nie wie czy lepiej "być na bezglutenowej" czy nie jeść owoców o wysokim indeksie glikemicznym czy może pić koktajle i jeść suplementy odchudzające.Wszechobecne reklamy wcale nie pomagają. Większość tylko wprowadza w błąd. Musimy zdać sobie sprawę, że producenci żywności wcale nie myślą o naszym zdrowiu, dla nich liczy się tylko to aby jak najwięcej osób zakupiło ich produkty.
Wiec może zamiast ufać im bezkrytycznie warto przeczytać skład i dowiedzieć się, że:
- Serek wiejski light rożni się od zwykłego większą ilością cukru.
- W słodyczach rzekomo opartych na miodzie jest głównie syrop glukozowo-fruktozowy.
- Ciemne pieczywo ma w sobie karmel bo inaczej byłoby jasne.
- Niektóre jogurty naturalne mają w sobie cukier.
- W wielu przetworzonych produktach mięsnych jest więcej "wypełniaczy" niż mięsa.
- Syrop z agawy czy fruktoza wcale nie jest zdrowsza od cukru.
To jest smutne bo to młode pokolenie jest najbardziej narażone, nabiera złe nawyki żywieniowe, które zostają z nim na całe życie.
Widzę jednak iskierkę nadziei - nasi wyedukowani pacjenci stają się świadomymi konsumentami, poszukują zdrową żywność, odrzucają kostki rosołowe, słodziki, słodzone napoje i przestają tym karmić swoich najbliższych.
Przy obecnym trybie życia i bardzo szczegółowej specjalizacji nie można stać się ekspertem od wszystkiego. Dlatego gdy psuje nam się komputer radzimy się informatyka, gdy boli nas ząb umawiamy się do dentysty a gdy chcemy schudnąć, odstawić leki, odzyskać zdrowie to musimy iść do lekarza i dietetyka, którzy nam w tym pomogą. Wszelkie próby podejmowane na własną rękę kończą się zazwyczaj źle bo brakuje nam po prostu wiedzy medycznej i w zakresie dietetyki.
A.M.